W marcu pisałem o zawieszeniu zajęć edukacyjnych, odwołaniu imprez masowych i zamknięciu instytucji kultury. Gdy 11 marca rząd wprowadzał tzw. lockdown, w Polsce było trzydzieści jeden potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. Strach przed nową, nieuleczalną chorobą i szybko rozpowszechniającym się wirusem sprawił, że ograniczaliśmy wyjścia z domów, a wiele osób zaczęło pracować zdalnie. Warto przypomnieć, że dopiero po miesiącu wprowadzony został obowiązek noszenia maseczek. Wcześniej minister Szumowski twierdził, że…