Początek nowego roku to dobry moment na podsumowanie tego, co działo się w poprzednim. Postanowiłem wybrać trzy wydarzenia, które najdłużej zostaną w mojej pamięci.
Na pierwszym miejscu bezdyskusyjnie jest pandemia koronawirusa. Pojawienie się nowej choroby w krótkim czasie zmieniło nasze życie. Zmiany były tak istotne, że pewnie jeszcze przez kilka następnych lat będziemy doświadczali ich społecznych i gospodarczych skutków. Warto dokonać rzeczowej analizy podjętych działań, aby wyciągnąć wnioski, które pozwolą nam lepiej przygotować się do tego typu zagrożeń w przyszłości.
Drugie miejsce zajmują wybory prezydenckie, podczas których podjęta została próba bezprawnego uzyskania przez Pocztę Polską spisów wyborców. Zdecydowana większość wójtów, burmistrzów i prezydentów miast odmówiła wykonania tej czynności. W „Wiadomościach” wyjaśniono, że to „grupa zbuntowanych samorządowców”, a politycy PiS wskazywali na konieczność ich wymiany na komisarzy. Ostatecznie głosowanie zostało przesunięte na inny termin. Spisy wyborców trafiły natomiast, zgodnie z przepisami, do obwodowych komisji wyborczych, a nie na pocztę.
Trzecie miejsce przyznałem przekazaniu przez rząd 4,35 mld zł wybranym w „fasadowym konkursie” samorządom. Było kilka elementów mających stworzyć pozory tradycyjnego naboru wniosków. Trzeba było wypełnić krótki formularz, powołano komisję, a nawet przygotowano informację, kto dostał dotację. Nie było natomiast kart oceny wniosków, punktacji i listy rankingowej. To niebywały wyczyn wybrać rzekomo najlepsze wnioski, nie dokonując ich oceny!
W kontekście przytoczonych wydarzeń 2021 r. zapowiada się całkiem dobrze – ruszyły szczepienia, nie ma zaplanowanych wyborów, a rząd jest doświadczony w szybkim wydawaniu naszych pieniędzy.