40 lat temu w Stoczni Gdańskiej miały miejsce ważne dla historii Polski wydarzenia. 31 sierpnia 1980 r. podpisano porozumienie pomiędzy komisją rządową a komitetem strajkowym, w wyniku którego zakończono strajk i umożliwiono powołanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. To był początek drogi do wolności naszej ojczyzny.
Dzięki zwycięstwu „Solidarności” w 1989 r. przez ponad trzydzieści lat doświadczaliśmy dynamicznego rozwoju Polski. Wiele aspektów naszego życia uległo znacznej poprawie, ale w niektórych obszarach nie nastąpiły pozytywne zmiany. Niestety dotyczy to między innymi edukacji, w której wciąż dominuje model pruski, pochodzący z XVIII w., nastawiony na uczenie posłuszeństwa.
Dziś świat wygląda zupełnie inaczej i potrzebujemy edukacji, która będzie rozwijała kreatywne i twórcze myślenie oraz uczyła komunikacji i współpracy. Władze centralne w tym zakresie zawiodły. Przeprowadzona w 2017 r. reforma oświaty pogorszyła tylko sytuację. Po tym doświadczeniu przestałem wierzyć w to, że politycy są w stanie dokonać pozytywnej zmiany.
Musimy wziąć odpowiedzialność za edukację i zmieniać system oddolnie. My – czyli uczniowie, rodzice, nauczyciele, dyrektorzy i samorządowcy. Nie ma sensu dalej narzekać. Trzeba zacząć działać i skupić się na tym, na co mamy wpływ!
Marzy mi się szkoła, która zamiast posłuszeństwa uczy odpowiedzialności. Szkoła, która nie jest zbudowana na strachu i ocenianiu, ale na zaufaniu i dialogu. Szkoła, do której uczniowie chętnie chodzą i w której odkrywają swoje pasje i talenty.
Działacze „Solidarności” doprowadzili do upadku komunizmu. Teraz czas na nas, aby doprowadzić do zmiany opresyjnego systemu edukacyjnego.