Po długim oczekiwaniu opublikowane zostały listy zadań, które otrzymały wsparcie w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Należy docenić, że do gmin i powiatów w naszym województwie trafi ponad 157 mln zł. Pula środków jest znacząca, ale niestety pieniędzy nie starczyło dla wszystkich chętnych. Na 272 wnioski – 132 otrzymały wsparcie, a 140 umieszczono na liście rezerwowej.
Zadziwiające jest natomiast, że podobnie jak to miało miejsce w Rządowym Funduszu Inwestycji Lokalnych, tak i w tym konkursie na opublikowanych listach nie ma informacji o liczbie przyznanych punktów. Co rządzący mają do ukrycia, skoro nie podają tych bardzo istotnych danych?
Zakładam, że wnioski podlegają ocenie punktowej, gdyż zgodnie z przepisami musi być powołana komisja. Jej zadaniem jest stworzenie listy, która następnie przekazywana jest ministrowi transportu. Chciałem zapoznać się z tym zestawieniem i złożyłem stosowny wniosek w trybie dostępu do informacji publicznej. Wojewoda nie udostępnił mi jednak tego dokumentu. Ta „tajna” lista dociera do premiera, który może dokonywać dowolnych zmian i wskazać do dofinansowania dodatkowe zadania. Nie znając pierwotnego wykazu, nie jesteśmy w stanie ustalić, jakich modyfikacji dokonał.
Jest to bardzo dziwna praktyka. Wpisuje się jednak w wizję ręcznego sterowania państwem, systematycznie wdrażaną przez partię rządzącą. Jak widać, to rozwiązanie nie sprawdza się w praktyce. Na premiera nałożono zbyt dużo obowiązków i aż osiem miesięcy musieliśmy czekać na wyniki konkursu! Gdyby o podziale środków decydowała tylko liczba uzyskanych punktów, szef rządu mógłby zająć się ważniejszymi sprawami, procedura byłaby bardziej transparentna, a drogi powstawałyby tam, gdzie są najbardziej potrzebne.